Przedłużyłam sobie rzęsy metodą 1:1 9 dni temu. Na początku entuzjazm był ogromny.
Wybrałam najdłuższe więc efekt był spektakularny i stwierdziłam, że na pewno będę je regularnie uzupełniała.
(Czyli raz w miesiącu)
Na chwile obecną mój entuzjazm znacznie osłabł, bo już następnego dnia zaczęły wypadać, za każdym razem jak się obudziłam na
poduszce leżakowało kilka rzęs. Na chwilę obecną myślę, że z lewego oka wypadła już połowa, w prawym jest ich trochę więcej. Rzęsy są strasznie sztywne i bardzo łatwo urazić oko.
W dodatku wyginają się na wszystkie strony, ale od tego jest szczoteczka, po rozczesaniu wyglądają znacznie lepiej,
ale wiadomo, że takie szczotkowanie też naraża je na częstsze wypadanie. Dziś musiałam niektóre trochę skrócić bo te długie już ledwo trzymające się dosięgały aż do brwi.
Także jak po 9 dniach nie ma ich już połowę to jestem ciekawa jak będą wyglądały za 22, w dzień domniemanego uzupełnienia.
Wydaje mi się, że zrezygnuję z dalszej przygody ze sztucznymi rzęsami, bo na chwile obecną już mnie tak drażnią, że mam ochotę się ich pozbyć.
Boję się tylko czy moje naturalne rzęsy na tym nie ucierpiały .
A Wy macie doświadczenie z tą metodą przedłużania rzęs i jakie są Wasze opinie?
Wybrałam najdłuższe więc efekt był spektakularny i stwierdziłam, że na pewno będę je regularnie uzupełniała.
(Czyli raz w miesiącu)
Na chwile obecną mój entuzjazm znacznie osłabł, bo już następnego dnia zaczęły wypadać, za każdym razem jak się obudziłam na
poduszce leżakowało kilka rzęs. Na chwilę obecną myślę, że z lewego oka wypadła już połowa, w prawym jest ich trochę więcej. Rzęsy są strasznie sztywne i bardzo łatwo urazić oko.
W dodatku wyginają się na wszystkie strony, ale od tego jest szczoteczka, po rozczesaniu wyglądają znacznie lepiej,
ale wiadomo, że takie szczotkowanie też naraża je na częstsze wypadanie. Dziś musiałam niektóre trochę skrócić bo te długie już ledwo trzymające się dosięgały aż do brwi.
Także jak po 9 dniach nie ma ich już połowę to jestem ciekawa jak będą wyglądały za 22, w dzień domniemanego uzupełnienia.
Wydaje mi się, że zrezygnuję z dalszej przygody ze sztucznymi rzęsami, bo na chwile obecną już mnie tak drażnią, że mam ochotę się ich pozbyć.
Boję się tylko czy moje naturalne rzęsy na tym nie ucierpiały .
A Wy macie doświadczenie z tą metodą przedłużania rzęs i jakie są Wasze opinie?
______________________
fajna koszulka :)
OdpowiedzUsuńMuszę Cię zmartwić... po 22 dniu będzie okropnie.. sama tego doświadczyłam.. :/ naturalnych prawie wcale nie ma (albo są 2-3 milimetrowe) i wystaje po 3-4 rzęsy sztuczne na oku.. albo gorzej mi z jednego prawie wszystkie wypadły i miałam 1 rzęsę, a na drugim było trochę więcej , ale tusz do rzęs nie dawał rady tego zatuszować.. nigdy więcej :/ Dlatego teraz muszę robić mocniejszy makijaż oka, bo bez tego oczy są prawie łyse ;) pozdrawiam i zapraszam do siebie do wspólnego obserwowania:)
OdpowiedzUsuńhm szkoda, że to taki nietrwały zabieg, też chciałam sobie kiedyś zrobić..
OdpowiedzUsuńciekawy post! :)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM: www.justynaludwiczak.blogspot.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPomyśleć że stałam dziś tu gdzie Ty Ejbii:) Moze kiedyś miniemy się na ulicy:D
OdpowiedzUsuńŚliczna spódnica !!!
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńdobra maskara i kaze rzesy da sie wydluzyc ;) moglas na poczatek zrobic sobie krotsze moze by tak nie wypadaly. ;) tatoo <3 ja niestety musze znow przelozyc zrobienie sobie tatuazu na nastepny miesiac :( nie wyrabiam gotowkowo xD ;)
OdpowiedzUsuńpodoba mi sie stylizacja, lecz bluzke bym zmienila ;)
Sama nigdy nie przedłużałam, ale moje dwie znajome robią to regularnie i są zadowolone z efektu. Może to kwestia dobrego salonu?
OdpowiedzUsuńW każdym razie na zdjęciach wyglądasz bardzo ładnie, więc się nie martw :)
Pozdrawiamy
http://wildand3.blogspot.com
Jaki słodki t-shirt!!! cudo!
OdpowiedzUsuńŚwietna koszulka! Dobrze, że napisałaś o tych rzęsach, bo chciałam sobie zrobić!
OdpowiedzUsuńkolor ust fenomenalny!!!
OdpowiedzUsuńciekawa spódnica!
OdpowiedzUsuńoj spódnicy to Ci zazdroszczę ;p rewelacyjnie wyglądasz ;)
OdpowiedzUsuńU niektórych dziewczyn bardzo sztucznie wyglądają takie rzęsy (jak są źle zrobione), ale ogólnie nie mam nic przeciwko temu :) Ja bym bardziej postawiła na zagęszczanie rzęsy bo długość mi odpowiada :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się twój look:) co do przedłużania rzęs- niestety nie jestem fanką tego zabiegu wolę naturalność:)
OdpowiedzUsuńpoluję na mniej więcej taką spódnice :)
OdpowiedzUsuńświetny look :)
bardzo podobają mi się Twoje buty:)
OdpowiedzUsuńZapraszam
http://www.perfectdessous.blogspot.com/
i really love your skirt and bag, so lovely! you look so gorgeous and beautiful! <3 xx
OdpowiedzUsuńLetters To Juliet
też myślałam przedłużyć sobie rzęsy ale widzę że nie warto, chociaż u Ciebie bardzo mi się podobają :) fajnie że to opisałaś :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Nie chcę Cie straszyć, ale ja przedłużałam już dobre kilka razy i zawsze byłam bardzo zadowolona, chociaż to prawda - po pewnym czasie mnie też wkurzały, są sztywne, każda układa się jak chce..No i nigdy po zdjęciu nie było problemu, fakt rzęsy były delikatnie osłabione, ale szybko wracały do stanu sprzed przedłużania, aż do ostatniego razu, kiedy to po zdjęciu moje dolne rzęsy były dłuższe i gęściejsze niż te u góry - kompletna załamka !! Te same rzęsy, ten sam klej i osoba wykonująca, a stan tragiczny. Nigdy więcej !!!!! Tylko, że moje nigdy nie wypadały, więc coś musiało być nie tak wykonane.
OdpowiedzUsuńGdyby potrzebna była regeneracja codziennie na noc smaruj olejkiem rycynowym, sprawdzone, skuteczne :>
Już je ściągnęłam w sumie można powiedzieć, że większość wyrwałam bo tak mnie drażniły, że musiałam. Co prawda nie było to zbyt mądre bo je osłabiłam jeszcze bardziej. Jest ich połowa mniej i są właśnie krótsze niż te na dole. Liczę na to, że olejek i jakaś odżywka pomoże im wrócić do dawnej formy :)
Usuńfajnie wyglądasz:) czyli mówisz, że przedłużanie się nie opłaca.... to chyba ja podziękuje, bo mnie pewnie też by wkurzały... :) fajny wpis.:) mogłabyś zrobić sobie zdjęcie oka żeby zobaczyć efekt jaki jest teraz i jaki był na początku:):) ciekawa jestem:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Mada
fajny outfit:) tez miałam zrobione rzęsy tą metodą:) efekt był super, ale też mnie wkurzały nietety
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz : )
OdpowiedzUsuńteż mam ten błyszczyk czerwony z Maybelline ;*
Ładny set:)
OdpowiedzUsuńsuper stylizacja ;)
OdpowiedzUsuńhttp://www.malinowekwiatymalwy.blogspot.com/
dziekuje za mily komentarz :) bardzo ladny blog, i super stylizacja ;)
OdpowiedzUsuńefekt jest fajny, ale na kilka dni. miesiąc to gruba przesada.
OdpowiedzUsuńciekawy post :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie :*
jaka ładna spódnica!
OdpowiedzUsuńefekt przedłużonych rzęs bardzo mi się podoba, ale jak wspomniałaś szybko wypadają..
OdpowiedzUsuńładnie wyglądasz :)
Spódnica cud-miód :)
OdpowiedzUsuńOjj szkoda, że trafiłaś na amatorkę, a nie prawdziwą stylistkę rzęs... bo niestety zrazisz się z winny złego założenia. Najdłuższe rzęsy to nie był dobry pomysł, ich sztywność to wina tego że są syntetyczne. Sama nosiłam kilka lat i wiem, że poziom mojego zadowolenia tak jak ich wytrzymałość zależały od umiejętności stylistki rzęs i jakości produktów.
OdpowiedzUsuńme like your skirt:)
fajna ta koszula, Pudelek rules ;))
OdpowiedzUsuńja miałam raz te rzęsy i dziekuję już wiećej na pewno tego nie zrobię. Rzeczywiscie na początku ładnie pięknie a później na jednej miałam wiecej a na drugiej mniej i musiałam korygowac tuszem. Duzo by pisac. Ale najgorsze jest to że juz jak tamte wypadły to moje juz nie sa takie jak przed zabiegiem:( tylko krótsze i jakies takie nierówne że aż trudno mi je malowac . Masakra!!Nie polecam!!
OdpowiedzUsuńFatalny blog, koszmarne stylizacja...brak jakiegokolwiek pojęcia o modzie!! Proponujesz poszukać innego zajęcia!!
OdpowiedzUsuńŚliczna ta spódnica :)
OdpowiedzUsuń