piątek, 20 lipca 2012

kostium

kostium-Cubus.
ps. Przepięknie Socha wygląda w tej sesji ! <3
 ------
Niezbędne zakupy kosmetyczne:
 1.Zmywacz Sensique(Natura) - o zapachu winogron (bajecznie pachnie ;)) z dodatkiem olejku arganowego wzmacniającego płytkę paznokciową.
2. Woda termalna Vichy- zdecydowanie tego potrzeba mi było w torebce w upalne dni. Nie ważne, że waży ona zazwyczaj tonę, bo mam w niej wszystko co "potrzebne", ale dla odświeżającej wody termalnej na pewno znajdzie się miejsce :)
3.Lakier Inglot 360 (landrynkowy róż) uwielbiam lakiery Inglot za trwałość, lecz nie tą na paznokciu, bo z moją rozdwajającą i słabą płytka każdy lakier szybko schodzi ale za to , że nie wysycha przez nawet 2 lata co tanie lakiery potrafią zrobić po miesiącu.
4.Ujędrniające Masło do ciała Perfecta - czekolada + olejek kokosowy. Bardzo ładnie pachnie i ma gęstą konsystencje. 
5.Maybelline Affinitone mineral(030 sand)- słyszałam dobre opinie o nim , cena też zadowalające, więc postanowiłam wypróbować, ponieważ potrzebowałam jakiegoś lżejszego podkładu na lato a mus który ostatnio kupiłam zdecydowanie się nie sprawdza. Normalnie używam Vichy Dermablend, niestety jest zdecydowanie za ciężki na lato.  Miejmy nadzieję, że ten się sprawdzi.
6. Pomadka essence (52)- uwielbiam ją ogromnie, najlepsza pomadka w odcieniu nude. Ma idealny odcień i nawilża usta. Jedyny minus, że bardzo szybko się zużywa.
7.Perfecta płyn micelarny do demakijażu twarzy i oczu. - wyciąg z bawełny + świetlik
Bardzo ładnie zmywa makijaż, nie podrażnia oczu, ma ładny zapach i jest bardzo wydajny.

wtorek, 17 lipca 2012

sobota, 14 lipca 2012

ptaszki.

Przechodzę kryzys (nie, nie wieku średniego ). Można rzec, że ubraniowy. Choć  może to nie ja przechodzę kryzys tylko moja szafa ?! Już od dłuższego czasu staję, otwieram  i co ? Wcale nie wypowiadam standardowych słów "nie mam się w co ubrać", tylko patrzę na tonę szmat walających się w niej. Tak naprawdę jest się w co ubrać, tylko ja wcale nie mam ochoty zakładać tych ubrań. Nie posiadam swoich ulubionych , które chciałabym nosić na okrągło. Najchętniej wyrzuciłabym, spaliła te wszystkie szmaty i zaczęła budować szafę na nowo,  (w sumie naszła mnie taka refleksja, też po przeczytaniu posta Styledigger, który jest zdecydowanie godny polecenia i przeczytania). Postanowiłam zacząć kupować rzeczy lepsze jakościowo, takie którymi będę zachwycona w 100% a nie na zasadzie " w sumie ładne-kupię)  i zdecydowanie będzie obowiązywała zasada "mniej znaczy więcej". Postanowienie, postanowieniem, ale w dobie panujących wyprzedaży ciężko nie ulec, kupieniu sterty pierdół . Bo przecież taka taniutka i ładniutka :). W każdym bądź razie postaram się wytrwać.  Omijam galerie szerokim łukiem i dopiero za jakiś czas zrobię większe i konkretniejsze zakupy.  

A jak jest z Wami i Waszymi szafami? :> 

_________________________________












bluzka- bershka
buty- zara+diy
legginso-jeansy- pull&bear